Karnawał na Wyspach Zielonego Przylądka
Wyspy Zielonego Przylądka. W pierwszym momencie byłam zachwycona pomysłem. Później poczytałam w internecie i znalazłam entuzjastyczne opinie wyłącznie od kitesurfingowców. Poleciałam z mieszanymi uczuciami i … znalazłam się w raju, a dokładniej na Wyspie Świętego Mikołaja, gdzie na szczęście turyści nie zaglądają zbyt często..
Biuro New Poland zajęło się nami profesjonalnie i elastycznie. W zależności od siły i nastrojów uczestników dzielono nas na grupy i każda z przewodnikiem realizowała własny program. Trekkingi były tak urozmaicone, że każdego dnia byliśmy w innym świecie: raz w księżycowym krajobrazie wyspy wulkanicznej, innym razem we Włoszech na rzymskich duktach, to znów na górskich szlakach Peru. A każdego popołudnia- plaża ze wspaniałym lokalnym jedzeniem, pełnym owoców i owoców morza przygotowywanym na miejscu specjalnie dla nas.
A największe atrakcje były wieczorami gdy uczestniczyliśmy w przygotowaniach do karnawałowej parady. Byliśmy przy tworzeniu wozów –platform, ćwiczyliśmy układ choreograficzny tańca, rozmawialiśmy z ludźmi o ich pasji i cały czas ta wibrująca, wpadająca w ucho muzyka. A na koniec pobytu- parada- całonocna impreza, w której uczestniczyli chyba wszyscy mieszkańcy wyspy i my.
Gdyby nie profesjonalizm i osobiste kontakty organizatorów nie poznalibyśmy tak dokładnie barwnego życia na wyspie i nie zrozumielibyśmy czym dla jej mieszkańców jest karnawał.
Dziękuję